
Na Światowym Szczycie ONZ w Doha , Qatar poświęconym rozwojowi społecznemu właśnie przyjęto nową deklarację polityczną ONZ.
Jednak za hasłami o rozwoju i postępie kryje się plan wprowadzenia globalnej polityki w każdym kraju.
W czasach takich jak obecne, kiedy obserwujemy synchroniczne forsowanie globalistycznych programów w naszych krajach (cyfrowe systemy identyfikacji, CBDC, nadzór, podatki od emisji dwutlenku węgla), szczyty takie jak ten ujawniają, co naprawdę się dzieje.
Stopniowo wprowadzają one formę globalnego zarządzania, podważając suwerenność narodową.
Zasady dotyczące naszej przyszłości są kształtowane właśnie tutaj, właśnie teraz!
KANADA: POLIGON DO TESTOWANIA GLOBALNEJ SIECI KONTROLI
Prawda o Agendzie ONZ 2030 nie jest już tajemnicą – a Kanada jest poligonem doświadczalnym. To nie jest teoria. To plan globalnej technokracji w trakcie realizacji. „Żądza kontrolowania innych ludzi jest tak stara jak świat”. Od upadku liberalnej demokracji po wzrost scentralizowanych rządów sprawowanych przez niewybranych urzędników, agenda jest prosta: kontrolować wszystkie zasoby. Kontrolować wszystkich obywateli. Kontrolować wszystkie wybory.
Ich plan: zastąpić pieniądze programowalnymi kredytami cyfrowymi, przekształcić energię i dyktować, jak należy ją wykorzystywać, przejąć grunty rolne i zastąpić prawdziwą żywność „żywnością farmaceutyczną”, przebudować gospodarki poprzez „zero emisji netto” i „zrównoważony rozwój”.
Ich uzasadnienie: „kryzys klimatyczny”.
Doha – day 2, and a new UN Political Declaration has just been adopted at the UN World Summit for Social Development.
— Sebastián Lukomski (@lukomski_sebito) November 5, 2025
But behind slogans of development and progress lies a blueprint to entrench global policies into every country.
In times like these, when we see globalist… pic.twitter.com/a036UJIw3W
Film ujawnia jednak, w jaki sposób manipulacja danymi i strach są wykorzystywane do wywołania zgody na globalny system kontroli. (https://theagendafilm.com/)
Eksperci ostrzegają: „Gdy cyfrowy identyfikator zostanie wprowadzony, będzie to koniec ludzkości”.
A kto stoi w centrum tego wszystkiego?
Mark Carney – człowiek, który głosi globalne rządy, kontroluje dźwignie finansowe i czeka, aż jego większościowy rząd dokończy dzieła. Nazywają to zrównoważonym rozwojem. Ale tak naprawdę jest to podporządkowanie – gospodarcze, rolnicze, cyfrowe i ludzkie. Kanada jest tego wzorem.

Pytanie brzmi: czy reszta świata obudzi się, zanim ten model stanie się globalny?
António Guterres wezwał do zaostrzenia kontroli mediów społecznościowych, twierdząc, że „fałszywe narracje” zagrażają celom Agendy 2030 ONZ i globalnej stabilności. Potępił to, co nazwał „tsunami teorii spiskowych” i zażądał podjęcia działań przeciwko platformom, które umożliwiają ich rozpowszechnianie.
To, co ONZ nazywa „mową nienawiści”, obejmuje „wszelkie wypowiedzi, których ONZ nie aprobuje”.
Marzenie ONZ o stworzeniu światowego rządu sprawującego dyktatorską kontrolę jest utopijną mrzonką.
Tłumaczenie: ONZ chce mieć prawo decydowania o tym, co jest prawdą, i uciszania wszystkiego, co stanowi wyzwanie dla jej agendy. Kiedy niewybrani biurokraci zaczynają kontrolować wypowiedzi w imię „bezpieczeństwa”, nie jest to ochrona. Jest to cyfrowy autorytaryzm w przebraniu.
Od Kanady po Australię, od Wielkiej Brytanii po Francję, od Niemiec po Stany Zjednoczone – wszędzie obserwujemy ten sam schemat.
Przywódcy doprowadzają swoje kraje do upadku, jednocześnie zabiegając o stanowiska w globalnych klubach, takich jak ONZ, WHO i WEF.
Nie są to organy doradcze. Są one kolejnym miejscem pracy.
Wygląda na to, że musimy przyspieszyć referendum w sprawie niepodległości Alberty…
ZANIM odetną nam internet i wsadzą do więzienia za wypowiadanie się przeciwko federalnym liberałom.



