W dniu 16 marca (w piatek) 2018 roku w czasie jazdy na nartach mialem wywrotke i wybilem sobie lewa reke ze stawu ramieniowego oraz potluklem lewe biodro. Do tego stopnia, ze nie moglem kompletnie ruszyc lewa reka z powodu potwornego bolu. Nie bylem nawet w stanie zdjac z tej reki paska od kijka narciarskiego. Skulilem sie zatem krzyzujac przedramiona na piersiach (w naturalnej pozycji nienaredzonego jeszcze dzieciecia w lonie matki) i oczekiwalem pomocy znajomych, ktorzy zatrzymali sie okolo 100 metrow ponizej juz na lagodnym stoku trasy. Nagle poczulem, ze kompletnie bezbolesnie kosc ramieniowa przesuwa sie i wskakuje do stawu ramieniowego. Pomyslalem sobie jakim cudem?
Odpowiedz jest jedna naturalna pozycja plodu w lonie matki (wszystko samo sie ustawia prawidlowo i nie potrzeba lekarza zeby tam grzebal). Poruszylem lewa reka i prawie wogole nie bolalo. Danusia pomogla mi wstac i juz o wlasnych silach dojechalem do restauracji (obowiazkowo trzeba bylo napic sie male piwko) nieopodal parkingu samochodow oczywiscie nie nadwyrezajac lewej reki. Ramie troche boli, ale jest znacznie lepiej.
Przez poczatkowe dwa dni po wywrotce na nartach bardzo oszczedzalem ta raczke, nawet nosilem na temblaku aby sie nie zapomniec i zbednie jej nie nadwyrezac.
Juz w poniedzialek czulem bol tylko jak chcialem ta reke wysoko podniesc. Jednak stojac blisko sciany opieralem dlon jak najwyzej dalem rade podniesc i pomagajac sobie paluszkami “malutki kroczek po kroczku” podnosilem ta reke maksymalnie do gory (rodzaj domowej na “chlopski rozum” fizykoterapii). Troche boli jak to robie ale tak trzeba przezwyciezac cierpienie i cwiczyc zastale miesnie. Mam bowiem swiadomosc, ze ten bol mnie nie powali i da sie wytrzymac. Smaruje mascia z dodatkiem olejku pichtowego, stosuje Voltaren a co najwazniejsze lykam dawke uderzeniowa (8 tabletek na 80 kg zywej wagi anty-oxidantu PYCNOGENOL koszt tylko 2,5 US $$ dziennie przez dwa tydodnie), ktory bardzo skraca proces gojenia poprzez zapobieganie tworzenia sie wolnych rodnikow w tej czesci mojego ciala.
Wolne rodniki bowiem to moje wlasne zdegenerowane komorki, ktore zaabsorbowane procesem samoleczenia nie byly w stanie bronic sie przed bardzo agresywnym tlenem (pozbawionym o jeden electron na ostatniej orbicie struktury atomowej) i bez wspomnianego powyzej anty-oxydantu pozamienialy by sie wszystkie w niezdolne do samoleczenia a co za tym idzie proces powrotu do zdrowia przdluzylby sie w skrajnych przypadkach do kilku miesiecy. Niewykluczone nawet ze bylaby potrzebna interwencja chirurga i znam przypadki, ze powrot do jako takiej sprawnosci trwal pare lat. Ja natomiast bez pomocy “konowalow” za tydzien bylem ponownie na nartach.
W nastepnych kilka tygodni powalilem 6 poteznych drzew, poprzecinalem na klocki, przywiozlem z lasu, przerabalem, poukladalem aby wysychaly na kupe o wymiarach 7m X 2m X 1.5m i jestem gotowy na conajmniej 5 miesiecy kanadyjskiej zimy. Niestety wspolczesni lekarze nie maja interesu w polecaniu pacjentom produktow zapobiegajacych zachorowaniom lub samoleczacych (bez srodkow ubocznych wpedzajacych ludzi w nastepne choroby) bo to odebraloby im prace lub powaznie zredukowalo ilosc pacjentow. ZDROWY CZLOWIEK NIE IDZIE DO LEKARZA.
Pycnogenol to najmocniejszy i wyjatkowo skuteczny w zapobieganiu tworzenia sie wolnych rodnikow (free radicals) antyoxidant powstaly z kory drzewa sosnowego odkryty na francuskim Lazurowym Wybrzezu. Ja stosuje Maritime Prime 180 The Original Pycnogenol Formula.
Powodzenia w stosowaniu zdrowego rozsadku bez ryzyka “dzialan ubocznych zwiazanych z utrata zdrowia lub zycia” wraz z pelnym szacunkiem dla olbrzymiej wiedzy wspolczesnych lekarzy (ale zubozonej w potege naturalnych metod Hipokratesa).
Mieczyslaw Golanski
C A N A D A
Tel. + 403 863 4021
PS: Nie sprzedaję ani nie posrednicze w sprzedaży oraz nie otrzymuje żadnych zysków z reklamowania tego produktu.
Akurat otrzymalem email promocyjny of firmy gdzie kupuje od lat. (zazwyczaj maja takie promojcje na co roku na wionse i przed koncem roku) https://www.shopkaire.com/
