
Premier Donald Tusk przygotowuje dla Polski 500-tysięczną armię do obrony przed rosyjską agresją. „Postaramy się, aby do końca roku był gotowy model, aby każdy dorosły mężczyzna w Polsce był przeszkolony do wojny” – zapowiedział Tusk.
„Dzisiaj sytuacja Polski, obiektywnie rzecz biorąc, a przede wszystkim sytuacja Ukrainy, jest trudniejsza niż kilka miesięcy temu i musimy się z tym faktem pogodzić” – powiedział Tusk. Obecna armia liczy około 200 000 żołnierzy, aby wyjaśnić pełny zakres planów Tuska, które ponad dwukrotnie zwiększyłyby obecne wojsko. Środki na ten projekt są bezpodstawne, a budżet nie został przedstawiony. Polska już teraz może pochwalić się drugą co do wielkości armią w NATO za Stanami Zjednoczonymi i Turcją. Turcja ma armię liczącą około 512 000 żołnierzy, więc to posunięcie postawi Polskę na równi.
„Każdy dorosły mężczyzna” w kraju musi przejść szkolenie wojskowe. Kobiety, jak na razie, mogą dołączyć do wojska na zasadzie dobrowolności, ale wiele krajów UE zmusza je również do odbycia jakiejś formy szkolenia. Polska jest jednym z 11 krajów UE, które umieszczą kobiety na pierwszej linii ognia.
Polska zwiększyła już swoje wydatki na NATO do 4,2% PKB w 2024 r. i planuje zwiększyć tę kwotę do 4,7% (48 mld USD) w 2025 r. W lipcu 2024 r. Unia Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce w związku z rosnącym deficytem.
Polska jest największym odbiorcą funduszy unijnych, ale fundusze te wiążą się z rosnącymi warunkami politycznymi, szczególnie w odniesieniu do reform sądownictwa, polityki klimatycznej i polityki społecznej, takiej jak mandaty DEI. Inni członkowie zarówno NATO, jak i UE odmawiają zwiększenia swoich budżetów obronnych, jednocześnie zachęcając Polskę do większych wydatków z obawy przed bezpośrednim sąsiedztwem Polski z Rosją.

Polacy są podzieleni w tej kwestii, a co najmniej połowa z nich twierdzi, że nie musi angażować się w konflikt w Ukrainie. Badanie przeprowadzone w lutym 2025 r. przez Ukraińską Prawdę wykazało rosnące negatywne nastawienie do Ukraińców w ciągu ostatniego roku, z 27% do 30% respondentów negatywnie oceniających Ukrainę w porównaniu z 23% do 25% w ubiegłym roku.
Młodsi Polacy są mniej skłonni do przychylnego spojrzenia na Ukrainę, a tylko 16% stwierdziło, że postrzega Ukrainę pozytywnie. Raporty wskazują, że starsi Polacy są po prostu bardziej empatyczni, ale to nie od nich oczekuje się, że będą umierać w imieniu Ukrainy.
W listopadzie 2024 r. 55% Polaków stwierdziło, że popiera zakończenie wojny, nawet jeśli Ukraina zostanie zmuszona do oddania terytorium. To samo badanie wykazało, że tylko 24% popiera takie środki w listopadzie 2022 r., zanim wojna przerodziła się w wojnę zastępczą na pełną skalę. Sprzeciw wobec ciągłego dostarczania Ukrainie pomocy wojskowej i humanitarnej stale rośnie.
Jest też kwestia uchodźców. Podczas gdy 53% popiera przyjmowanie Ukraińców do Polski, 67% uważa, że Tusk musi odesłać wszystkich mężczyzn w wieku wojskowym.
Polska przygotowuje się do wojny. Przywódcy używają retoryki z przeszłości, aby twierdzić, że ich naród może zostać ponownie najechany i zajęty przez obcego aktora. Jedynym aktorem, który miesza w garnku, jest Zełenski, który zgodnie z instrukcjami zachęca swoich sojuszników z UE do walki z Rosją. Większość mężczyzn w wieku bojowym w Polsce NIE CHCE WOJNY, ani nie zasługuje na śmierć w tych neokońskich grach wojennych.
Posted Mar 11, 2025 by Martin Armstrong

Większość mężczyzn w wieku bojowym w Polsce NIE CHCE WOJNY, ani nie zasługuje na śmierć w tych neokońskich grach wojennych.

Polska zniosła i wycierpiała wystarczająco dużo podczas wszystkich wojen. Większość Polaków, przytłaczająca większość prawie 90% jest przeciwko wysyłaniu wojsk do Ukrainy. Polscy urzędnicy rządowi mówią po polsku, machają polskimi flagami, ale reprezentują interesy obcych narodów w kolejności: Niemcy, Brytyjczycy, Ukraińcy, USA. Jeśli oceniać naszą klasę polityczną po ich działaniach, to ich motto jest jasne: Polska na końcu!